Po kilku miesiącach zmagań z biurokratycznym molochem w końcu zdobyliśmy wizę studencką do Australii. Jak nam się to udało? Co trzeba było zrobić? Czytajta.
Dlaczego właśnie wiza studencka?
Już raz byliśmy w Australii na tym samym rodzaju wizy i zachowaliśmy wiele potrzebnych dokumentów, więc teoretycznie miało być łatwiej. Tyle, że nie było. Od czasów ostatniego wyjazdu australijskie urzędy dokręciły śrubę, na każdy oddany papierek wyskakiwały dwa nowe. W sumie – cofamy tego molocha. Walczyliśmy z Hydrą.
Australia ma kilkaset rodzajów i podrodzajów wiz, jednak w dużym uproszczeniu można powiedzieć, że dla Polaków osiągalne są 4 z nich:
- wiza turystyczna – bezpłatna i dostępna, ale bez możliwości pracy (instrukcję zdobycia tego rodzaju wizy podaliśmy tutaj),
- wiza pracownicza – świetna opcja dla szczęśliwców wykonujących zawody, które znalazły się na corocznie aktualizowanej liście SOL,
- wiza work and travel – dla osób poniżej 31 roku życia. Można z nią dowolnie podróżować lub pracować na pełny etat, jednak proces jej zdobywania przypomina Igrzyska śmierci. Ładnie opisała to Kamila z bloga KamiEverywhere,
- wiza studencka – droższa i bardziej ograniczająca, ale nieco mniej wymagająca od poprzedniej. Można z nią pracować przez 20 godzin tygodniowo, jednak warunkiem jej otrzymania jest podjęcie odpłatnej nauki w australijskiej szkole.
Także i tym razem skorzystaliśmy z opcji dla par – tzw. „visa dependent”, gdzie wniosek o wizę składa jedna osoba, a druga jest na doczepkę. W przypadku wizy studenckiej oznacza to, że tylko jedna osoba musi uczęszczać do szkoły, ale obie mogą pracować.
Przez ciernie…
Od razu na początku zaznaczamy, że zarówno cztery lata temu, jak i teraz skorzystaliśmy z usług agencji, co szczerze polecamy wszystkim osobom zainteresowanym wyjazdem na wizę studencką. Niby można to wszystko załatwić samemu, ale wierzcie nam – napływ obowiązków jest naprawdę przytłaczający, a cała zabawa może się w ostatniej chwili posypać przez jeden brakujący dokument.
W tym roku wprawdzie odpadło kilka zmartwień – nie były na przykład potrzebne badania stanu zdrowia (zeszłym razem musieliśmy jechać 150 kilometrów do lekarza certyfikowanego przez australijskie władze), za to musieliśmy:
- przedstawić listę wszystkich pracodawców Zosi od 16 roku życia, włącznie z adresami firm, numerami telefonów i nazwiskami pracodawców,
- stworzyć szczegółową historię zagranicznych wyjazdów od 2007 roku z datami odlotów i przylotów, nie pomijając nawet wycieczek w ramach UE,
- napisać lekko schizofreniczne listy motywacyjne, w których mieliśmy uzasadnić, dlaczego interesuje nas Australia, a jednocześnie dlaczego nie chcemy w niej zostać.
Kilka osób, którym opisywaliśmy proces zdobywania wizy studenckiej, uznały go za upokarzający. Trzeba jednak pamiętać, że w Australii panują dosyć specyficzne warunki geopolityczne – z powodu małej ilości żyznych gleb ten najrzadziej zamieszkany kontynent z trudem potrafi wyżywić swoich mieszkańców, a więc ostrożność przy udzielaniu wiz cudzoziemcom jest bardzo wskazana.
A więc nie, nie gniewamy się i rozumiemy. Australia gra ciężką do zdobycia, ale ma po temu swoje powody.
Happy endy są możliwe
Ostatecznie otrzymaliśmy wizę dwa tygodnie przed wylotem, w chwili, gdy kończymy opróżnianie mieszkania i praktycznie siedzimy na plecakach z biletami w ręce. Zresztą australijska ambasada chyba lubi fundować petentom odrobinę zdrowej adrenaliny, ponieważ zeszłym razem było dokładnie tak samo – po trzech miesiącach załatwiania papierów potwierdzenie wizy dotarło do nas w połowie drogi między Cieszynem a Kangurlandią. Odebraliśmy je w kafejce internetowej w Laosie.
Ale nic to, udało się. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej. Jeżeli w ciągu najbliższych tygodni nie zachorujemy na trąd albo nie spadnie na nas fortepian, to w połowie września zaczniemy nadawać z południowej półkuli.
Komu w drogę, temu wombat. Czerwona pani czeka.
P.S.
Jeszcze raz dziękujemy pani Evie Gruszce z Bridge Agency za jej tytaniczny wysiłek i cierpliwość. Bez niej rzucilibyśmy ręcznik już w połowie całej tej zabawy i zamiast 8 miesięcy w Sydney pojechalibyśmy na weekend do Sosnowca. I nie, to nie jest artykuł sponsorowany, naprawdę wykonała kawał dobrej roboty.
51 komentarzy
Dee Dorota Lukasik
22/08/2016 at 06:32Gratuluję! Też kiedyś marzyłam o studiowaniu w Australii, teraz szukam czasu by się tam wybrać na dłużej turystycznie
Przedeptane
22/08/2016 at 07:31Jasne – to jest kwestia kalkulacji kosztów :) My byliśmy już i na studenckiej, i na turystycznej, przy długich wyjazdach bardziej opłaca nam się studencka.
Agnieszka | Australove
22/08/2016 at 08:37Świetne wieści! Gratulacje :)
Dorota Żarska
22/08/2016 at 06:38Korzystajcie!
Emilia Wk
22/08/2016 at 06:52gratuluję! Macie plan zostać w Australii na dłużej?
Przedeptane
22/08/2016 at 07:02Dzięki! Nie wiemy jeszcze dokładnie, jak długo tam zostaniemy – wizę mamy na 8 miesięcy, zobaczymy, jak potoczą się sprawy :)
Emilia Wk
22/08/2016 at 07:03powodzenia. może jakaś kawa pd operą? ;)
Przedeptane
22/08/2016 at 07:30Obowiązkowo :)
Emilia Wk
22/08/2016 at 07:31Super, to czekam ;)
Marcin
22/08/2016 at 08:59Hej,
gratulację! A jak z tymi studiami w Australii? Jakie wybraliście i ile one kosztują? Czy wtedy 2 osoby muszą studiować? Jakie macie plany? Napiszcie coś więcej, bo i mnie marzy się Australia :):):)
Przedeptane
22/08/2016 at 09:26Cześć,
właściwie można studiować cokolwiek – liczą się nawet podstawowe kursy językowe (tygodniowa stawka za kurs językowy waha się od 160 – 260 AUD w zależności od lokalizacji i rodzaju kursu). Jak pisaliśmy w tekście, przy wyborze typu wizy „dependant” wystarczy, gdy do szkoły uczęszcza jedna osoba z pary, a więc można w ten sposób zaoszczędzić połowę kosztów. My otrzymaliśmy wizę na osiem miesięcy, zobaczymy, jak potoczą się sprawy. Po jej wygaśnięciu można ją przedłużyć, zmienić na inny rodzaj lub wyjechać z kraju. Jak co, to pytaj śmiało, chętnie doradzimy :)
Gerard Malan
22/08/2016 at 07:10Jezeli juz na poczatku bylo mocno pod gorke to jest szansa ze jeszcze troche wspinaczki a potem moze byc juz gorki :) Doswiadczenie z poprzedniego wyjazdu tez mam nadzieje zaowocuje. Powodzenia ! :)
Przedeptane
22/08/2016 at 11:04Mamy nadzieję, że właśnie tak będzie :) Dziękujemy!
Kasia Tutko
22/08/2016 at 07:37wow, gratulacje;)
Miśka Bernacka
22/08/2016 at 07:52Pięknie!
Eva Gruszka
22/08/2016 at 08:04Gratulacje ! Przyjemnością byla cala przygoda w procesie wizowym
Adam Farnik
22/08/2016 at 08:57gratulacje! mi sie dzisiaj wizowo nie poszczescilo… :-/ turkmenistan moze jednak zostanie poza zasiegiem :-(
Przedeptane
22/08/2016 at 11:05Szyt. W takim razie tym bardziej zapraszamy na otarcie łez do Australii. Tasmania czeka ;)
Żaneta Śliwka
22/08/2016 at 09:25Gratulacje☺
Maria Magdalena Krychowska
22/08/2016 at 09:35super!! :) z niecierpliwością czekam na kolejną dawke relacji :)
Tyna Julia
22/08/2016 at 11:11fajnie i my myśleliśmy jakiś czas temu o Australii, ale wylądowaliśmy w UK ;) Powodzenia :)
Przedeptane
22/08/2016 at 11:20Do UK też nas długo nie zawiało, ale prędzej czy później i tam trafimy :) Dziękujemy i pozdrawiamy!
Magdalena Nieścierowicz
22/08/2016 at 11:58Powodzenia :)
Paulina Wardowska
22/08/2016 at 13:19Gratulacje, Ja wyjechałam z całà swojà rodzinà – màż plus dwòjka dzieci ponad trzy lata temu. My mieliśmy szczèście że od razu przyznano nam wizè studenckà na cztery lata. Rok uczyłam siè angielskiego a teraz juz dobiega drugi rok bachelor of accounting. Jest cièżko czasami szczegòlnie, że dzieci musza sié uczyć ròwnież a ceny sà masakryczne ale o powrocie Nie chcemy wogòle słyszeć. Powodzenia z Melbourne
Kamila Kowalewska
22/08/2016 at 17:30Super! Widzimy sie na miejscu
Anna Lisoń
23/08/2016 at 17:58A ja mam turystyczna do 31 maja 2017, jakies pomysły, podpowiedzi?
Izabela Joanna Mitoraj
23/08/2016 at 19:37Zadzwoń któregoś dnia to Ci podpowiem
Anna Lisoń
23/08/2016 at 19:58tak uczynie ale nie dzisiaj bra noc i dziekuje
Marta Muszyńska
24/08/2016 at 10:36Gratulacje! :)
Anna
25/08/2016 at 00:00Gratuluję! Też dostałam wizę studencką i wyruszam do Melbourne w październiku :) Już nie mogę się doczekać!
Olka
25/08/2016 at 15:37Ogólnie chyba otrzymanie wizy do Australii to wyboista droga przez mękę, aczkolwiek już w kilku miejscach czytałam o perypetiach z jej otrzymaniem. Niemniej ważne, że Wam się udało :) Także powodzenia i szerokości!
łukasz kędzierski: podróże i fotografia
25/08/2016 at 20:04Gratulacje – nigdy nie interesowałem się wizami w Australii ale widzę, że jest tego trochę.
Mam pytanko – na jaki czas jest przyznawana wiza studencka i czy też obowiązuje poniżej 31 roku życia?
Przedeptane
25/08/2016 at 20:10Nie ma chyba ograniczenia czasowego – można pojechać na kilka miesięcy albo kilka lat. O ile wiemy, to nie ma też granicy wieku, każdy może spróbować.
Sebek
22/10/2017 at 15:25Wiza studencka ma wielkie ograniczenia. Jest przyznawana tylko i wyłącznie na czas studiów bądź kursu…
Andrzej
26/08/2016 at 19:06Superowo, powodzynia zycze. :)
TuJarek
30/08/2016 at 20:24No to ja już się nie załapie ale fajnie, że Wam się udało. Pytania z cyklu żenująco-uwłaczające ale w sumie dzięki temu może nie słyszy się tylu złych wiadomości z kontynentu?
Tresvodka.com - Chile
31/08/2016 at 18:59Nie wybieram się do Australii, ale gratulacje :)
Skylar
01/09/2016 at 09:52Fajny i przydatny wpis, wrócę jeszcze porobić notatki :) Byliśmy w AU na wizie turystycznej i właśnie zastanawiamy się nad powrotem na studenckiej… mam nadzieję że to, że jedno z nas nie ma paszportu UE nie bardzo zmienia sytuację i nadal będziemy mogli jako para przyjechać na taką właśnie wizę.
Magda
06/09/2016 at 19:56Cześć :) Czy jest ktoś kto planuje jechać do Australii na wizie turystycznej? Planuję w listopadzie. :) Zapraszam do kontaktu : lenlen5@wp.pl
sebek
02/10/2017 at 22:16Hejka, pytanko.Własnie czekam na wizę studencką, też pomaga Mi Bridge Agency i mam pytanie czy jeśli będę na studenckiej. Mogę po szkole aplikować o work n travel ? orientuje sie ktos?
Przedeptane
07/10/2017 at 11:56Tutaj najlepiej popytać u agencji pośredniczącej. Po skończeniu wizy (a więc i szkoły) można przedłużyć lub przesiąść się na inną, ale warunki ciągle się zmieniają, więc naprawdę lepiej zasięgnąć rady u eksperta…
Sebek
22/10/2017 at 15:27Dzięki. Dostałem wizę work and holiday a później zmienię na studencka :)
Przedeptane
23/10/2017 at 05:27Wow – gratulujemy (i zazdrościmy, bo wiza WH to świetna sprawa)!
Di
20/10/2017 at 04:00Nie wiem czemu ciagle panuje zachwyt nad Australia- fakt przyroda piekna, duzo slonca, ale na tym sie konczy, gdyby to wystarczalo do szczescia- to prawie polowa Australijczykow nie cierpiala by na depresje I zaburzenie lekowe I nie jestz to wina tylko b przetworzonego jedzenia, wiec zeby pozwiedzac to jak najbardziej, ale nie zostalabym tu na dluzej.
Przedeptane
21/10/2017 at 01:08Ktoś już nam wspominał o tym, że Australijczycy często cierpią na schorzenia lękowe – ale czy są jakieś badania albo statystyki potwierdzające to twierdzenie?
Alicja
18/02/2018 at 11:42Hej :) od kilku lat marzę o wyjezdzie z chłopakiem do Australii. Jż byliśmy pewni wyjazdu, ale kiedy dowiedzielismy się ile kosztuje szkoła to zlapalismy się za głowę. Pieniądze jako tako mamy, żeby móc wyjechać i zapłacić za naukę, ale sa to wszystkie nasze oszczędności. Czy zwykle ten wkład się zwraca ? Czy raczej trzeba założyć ze całe te pieniądze przepadną ?
Przedeptane
19/02/2018 at 10:49Trudno powiedzieć. Dużo zależy od tego, czy obydwoje znajdziecie pracę (i jaką) – w dużych miastach z pracą raczej nie ma problemu, ale i tak trzeba się nastawić na to, że pierwszych kilka tygodni będziecie żyć z oszczędności, zanim coś się pojawi. Tak czy owak, trzeba mieć jakiś zapas finansowy. A jeżeli marzycie o wyjeździe na wizie studenckiej, to na pewno warto się pospieszyć, ponieważ wkrótce mają wejść w życie nowe reguły, które znowu mogą podnieść wymogi finansowe. Jeżeli spełniacie wymóg wiekowy, to na pewno zainteresujcie się wizą Work and Travel, która daje świetne możliwości.
Heidi
15/05/2018 at 19:53Hej! czy mogę zapytać w jakim jesteście wieku/ czy wiek ma znaczenie przy uzyskaniu wizy studenckiej? Słyszałam że oo 30 r.ż. zaczynają się schody, a ja mam 27 lat, mąż 30 i mamy lekkie obawy czy to nie będzie przeszkodą.
Pozdrawiam!
Przedeptane
16/05/2018 at 09:18Hej, wiek nie ma większego wpływu na uzyskanie wizy studenckiej – oboje jesteśmy po trzydziestce, a znamy osoby z piątym krzyżykiem na karku, które nie miały żadnego problemu z jej zdobyciem. Schody zaczynają się przy innych rodzajach wiz, które czasem są w praktyce nieosiągalne dla osób ze starszych roczników. Rząd ostatnio kilka razy mocno docisnął śrubę, a szykują się kolejne obostrzenia warunków migracyjnych.
Podsumowując: jeżeli chcecie przyjechać na kilka miesięcy, nic nie stoi na przeszkodzie. Jeżeli marzycie o lepszym rodzaju wizy i pobycie na dłużej, to radzimy bardzo dobrze się namyślić i przygotować, zdecydowanie radzimy też skorzystać z pomocy agenta migracyjnego.
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki!
Mon
14/07/2018 at 13:42Hej! Rozumiem, ze cala procedure wykonuje sie przez internet, rowniez otrzymanie wizy, prawda? Aktualnie mieszkam poza Polska i powrot po jej odbior bylby bardzo kosztowny. Bede wdzieczna za odpwiedz. Pozdrawiam!
Przedeptane
15/07/2018 at 00:16To trochę niestandardowa sytuacja, ale chyba nie powinno być problemu, większość papierkowej roboty, jak i samo odebranie wizy odbywa się elektronicznie. Do wizy potrzebne są badania wykonane przez akredytowanego lekarza, a więc tutaj trzeba by było dokładnie sprawdzić, czy można takiego znaleźć w kraju, w którym akurat się znajdujesz (np. w całej Polsce są bodajże tylko dwie lub trzy takie przychodnie). Najlepiej jest poprosić o pomoc jakąś agencję, która pomoże to ogarnąć.