Australijskie ptaki to nie tylko strusie emu, kazuary, kakadu czy czarne łabędzie. Dzisiaj chcemy Wam przedstawić kilka mniej znanych, ale nie mniej intrygujących opierzonych mieszkańców Australii.
1. Kukabura chichotliwa
Oprócz kangura i dziobaka jednym ze zwierzęcych symboli czerwonego kontynentu jest olbrzymi zimorodek zwany przez Australijczyków „kookaburra” lub „laughing jackass” (rechoczący osioł). Jego charakterystyczny śmiech jest nieodłącznym akompaniamentem australijskiego krajobrazu.
2. Nogal brunatny
Ten australijski ptak intryguje ornitologów swoim osobliwym zachowaniem w okresie lęgowym, który całkowicie pozostaje w reżyserii dominującego samca. Nogal, który jest niewiele większy od naszej kury, tworzy olbrzymi kopiec liści (2 do 4 ton materiału!), w którym składa jaja kilka jego partnerek. Gnijące rośliny wytwarzają ciepło, a samiec – którego dziób wyposażony jest w naturalny termometr – reguluje temperaturę inkubatora poprzez rozkopywanie lub zasypywanie kopca.
3. Altanniki
Australijskie ptaki, które doprowadziły zwyczaje godowe do rangi sztuki plastycznej. Samiec stara się zaimponować samicy budując skomplikowaną strukturę z gałązek, a następnie ozdabia swoje dzieło kolorowymi elementami, które znajduje (lub podkrada ludziom) w najbliższej okolicy. Ptaki przez całe godziny aranżują barwne kompozycje z owoców, muszelek, łusek, odłamków szkła lub plastiku. Fascynujący jest fakt, że cała konstrukcja nie jest gniazdem – ma spełniać wyłącznie funkcję estetyczną i … erotyczną!
4. Trzaskacz czarnoczuby
Tzw. „whipbird” wydaje jeden z naszych ulubionych ptasich głosów, który zawsze będzie nam się kojarzył z przechadzkami po lasach wschodniej Australii. Najbardziej charakterystyczny głos miały ptaki z okolicy Sydney – najpierw odzywa się narastający pisk podobny do dźwięku ładowania lampy błyskowej, który nagle zostaje przerwany przez głośne klaśnięcie przypominające strzał z karabinu laserowego w filmach sci-fi.
5. Lirogon
Last but not least – niekwestionowany król wszystkich dźwiękonaśladowców, chodzący dyktafon, który bije na głowę nawet najbardziej uzdolnione papugi. Altanniki kusiły partnerki swoimi plastycznymi dziełami sztuki, nogale wabiły samiczki … cóż, kupą kompostu, a lirogony stosują całkowicie odmienną strategię. Samce kolekcjonują dźwięki zasłyszane w buszu i wykorzystują je w swoich pieśniach godowych. Nie ograniczają się przy tym tylko do głosów innych ptaków – oprócz śmiechu kukabury, chrapliwego skrzeku kakadu lub laserowego strzału trzaskacza lirogon naśladuje także dźwięki wydawane przez biwakowiczów lub pracowników leśnych. To się nazywa bogaty repertuar!
Jeżeli interesują Cię australijskie ptaki, to zapraszamy też do naszej galerii zdjęć z papugami lub innych wpisów o ciekawostkach przyrodniczych.
10 komentarzy
Magdalena
09/06/2015 at 13:11Super. Niesamowite są dla mnie zwierzęta zamieszkujące południową półkulę.
Przedeptane
09/06/2015 at 15:04Przy najbliższej okazji zapraszamy na nasz wykład – opowiadamy między innymi właśnie o tym, dlaczego zwierzęta i rośliny żyjące na Antypodach są czasem tak zakręcone :)
Robert | gdziejestmaluch.pl
09/06/2015 at 13:12Hej,
bardzo się cieszę, że trafiłem na Waszego bloga, w styczniu mamy taki chytry plan żeby zabrać dzieciaki i też ruszyć w tamte strony, dobra dość pisania, zabieram się do czytania :)
Przedeptane
09/06/2015 at 15:05My też się cieszymy :)
Danuta/boliviainmyeyes
09/06/2015 at 17:11Najbardziej podobaja mi sie nazwy tych ptakow:) Sama nie wiem, ktore lepsze, angielskie czy polskie!? Laughing jackass;)
Przedeptane
11/06/2015 at 22:03Naszym faworytem jest „superb fairy wren” – „wspaniały wróżko-strzyżyk” :)
łukasz kędzierski - podróże i fotografia
11/06/2015 at 21:15Nogal mnie rozbroił – „dla kilku swoich partnerek” nieźle…
Przedeptane
11/06/2015 at 21:58Nie wspomnieliśmy o jednym małym szczególe :) Tak naprawdę pan Nogal wcale nie ma tak fajnie – po złożeniu jaj samiczki się ulatniają i wszystkimi obowiązkami włącznie z inkubacją jaj zajmuje się ojciec :)
Mr_Szpak
12/06/2015 at 12:46Świat jest niesamowity, a przyroda potrafi takie cuda że nam się nie śniło… :))) tak jak z tymi ptakami…. :)))
Kardamon
04/10/2016 at 11:43Rzeczywiście fajne zwierzaki. I z pewnością niezapomniany widok.