Follow my blog with Bloglovin
Wstyd przyznać, ale dopiero teraz udało nam się dotrzeć do Paryża. W przelotach między muzeami a brasseriami ustrzeliliśmy nieco streetartu.
Streetart w Belleville
Streetart w Butte-aux-Cailles
Kilka próbek ze wzgórza Butte-aux-Cailles w 13. dzielnicy. Tutaj udało nam się złapać jednego ze „Space Invaders”, którzy rozsiani są nie tylko po ulicach Paryża, ale całego świata. Mapę tego globalnego projektu znajdziecie oficjalnej stronie.
Zapraszamy też do naszej kompilacji wpisów o streetarcie z całego świata w obiektywach polskich blogerów. Portal poświęcony paryskiej sztuce ulicy znajduje się tutaj.
31 komentarzy
Kamila Anna Napora
13/06/2016 at 07:31o i to jest jeden z powodów (dość nielicznych) dla których byłabym skłonna wrócić do Paryża :)
Przedeptane
13/06/2016 at 07:35Nie podobało się? My straciliśmy 50 Euro i zmysł powonienia, ale w sumie skoczylibyśmy jeszcze na kilka dni.
Kamila Anna Napora
13/06/2016 at 07:36no jakoś chemii nie było, 3 razy byłam i ciągle to nie to, ciekawsze miejsca znam ;) co to za historia z tymi 50€?
Przedeptane
13/06/2016 at 07:40Opiszemy to przy okazji. Koleś w metrze podszywał się pod pracownika informacji i pomagał turystom kupować karnety w automacie.
Kamila Anna Napora
13/06/2016 at 07:41i to jest właśnie jeden z powodów, dla których nie lubię Paryża… :/
Kasia Tutko
13/06/2016 at 08:25mega:)
Darek Sekula
13/06/2016 at 10:44genialne :) !
Magdalena Nieścierowicz
13/06/2016 at 11:47Świetne :)
Jetting Around
13/06/2016 at 12:00Super!! :D
Pola (Jetting Around)
13/06/2016 at 14:01Bardzo sie ciesze, ze dotarliscie do Belleville! Wypatrzyliscie pare murali, ktorych nie znam. Chyba czas na kolejny spacer. :)
Przedeptane
15/06/2016 at 13:09Mieliśmy tam AirBnB, więc przeszliśmy dzielnicę wzdłuż i wszerz – w dodatku uwielbiamy kuchnię azjatycką, więc moglibyśmy spędzić całe cztery dni na samej Rue de Bellevile :D Co do murali – większość z nich znaleźliśmy w parku koło punktu widokowego na szczycie.
Pola (Jetting Around)
16/06/2016 at 12:33Super! Mieszkalam wlasnie na Rue de Belleville. Jest tam niedaleko alejka ze street art.
A do CREAM na kawe zawitaliscie moze? :)
Przedeptane
16/06/2016 at 13:04Niestety nie – polecasz? Wiele razy przechodziliśmy obok, ale nie wpadło nam do głowy, aby zajrzeć do środka. Za to bardzo przypadła nam do gustu piwo/wino/sero/kiełbasoteka La Cave de Belleville – mają tam cuda i dziwy i przesympatyczną obsługę.
Pola (Jetting Around)
16/06/2016 at 13:55Swietna kawa i fajni! Ja z kolei nie bylam w La Cave, jedynie tysiac razy przechodzilam przed. Szkoda, ze nie bylo nas w Paryzu o tej samej porze, zaliczylibysmy wszystko razem, hehe. :)
Paulina Rzeszotarska
14/06/2016 at 11:21Super ! Watpie zebym miala czas zobaczy/softografowac je wszystkie bo glownie na mecz jade, ale na pewno bede sie rozgladac za nimi. Wiele ciekawych znalazlam w Lizbonie np. mozg robiacy sobie selfie a w tle panorama Lizbony.
Paulina Rzeszotarska
14/06/2016 at 12:36Polecam !
Przedeptane
14/06/2016 at 12:09Właśnie – dużo słyszeliśmy o streetarcie w Lizbonie. Trza się kiedyś wybrać :)
Karolina Kania
14/06/2016 at 21:00Moje dwie ulubione dzielnice :)
Przedeptane
17/07/2016 at 15:17No ba – w końcu do jednej z nich trafiliśmy na Twoje polecenie :D
charmante
15/06/2016 at 08:42Uwielbiam sztukę, ale wartościową. Byłam we Francji i nie widziałam takich cudeniek… Świetne ujęcia :)
Przedeptane
17/07/2016 at 15:16Dziękujemy – i przy najbliższej okazji gorąco zachęcamy do polowania :)
Agnieszka Ptaszyńska
15/06/2016 at 09:24Jak dla mnie największym mistrzem paryskiego street artu jest, niestety przez was nie uwzględniony, JR. Ma fantastyczny światowy projekt „Zmarszczki miasta”. Na przykład: http://ccb79.c.c.f.unblog.fr/files/2016/03/jr4.jpg
Przedeptane
15/06/2016 at 13:04Dzięki za informację – przyszłym razem na pewno zapolujemy też na jego prace :)
Pola (Jetting Around)
16/06/2016 at 12:32Dobrze wiedziec! Musze sie przyjrzec jego pracom, gdy wroce do Paryza.
Magdalena Bodnari
16/06/2016 at 07:23Wstyd przyznać, ale Paryż to jeszcze przed nami :) Ale na streetart to na pewno zwrócimy uwagę. Piękna sprawa.
Przedeptane
17/07/2016 at 15:18Nam też strasznie długo uciekał – w końcu nie było wyjścia, musieliśmy się wybrać, bo nie wiadomo, kiedy znowu pojawimy się na Starym Kontynencie :)
Evi Mielczarek
16/06/2016 at 10:07Ze street artem jest u mnie jak z tatuażami: 90% mi się nie podoba, jedynie niewielka część tego co oglądam robi na mnie jakiekolwiek wrażenie, najczęściej coś nieoczywistego ale nie bazgranina. Fajnie również od tej strony poznać Paryż, za którym mi tęskno już trochę :)
kami
21/06/2016 at 22:59ładne! podoba mi się! streetartu paryskiego nie znam zupełnie, a może to bylby dobry sposób, żeby Paryż odczarować…
Fru
22/06/2016 at 20:50Ja swoją przygodę ze street artem dopiero zacznę. Mam szczwany plan podążenia szlakiem krakowskiego street artu. Zobaczymy czy temat łyknę jak młody pelikan czy szybko się znudzę ;)
Przedeptane
17/07/2016 at 15:17O, w Krakowie jeszcze nie polowaliśmy – ale może być ciekawie :)
Marta - Podróżniczo
23/06/2016 at 07:44Street art w Paryżu wygląda niesamowicie. Byłam w stolicy Francji tylko kilka dni, ale nie pamiętam, żebym trafiła na takie „uliczne dzieła” :)