Matko, jak tu zielono. I chłodno. I mży. O tym, że nadal jesteśmy w Australii, przypominają nam dopiero głuche pacnięcia kangurzych łap gdzieś tam, w cieniu paproci drzewiastych.
Matko, jak tu zielono. I chłodno. I mży. O tym, że nadal jesteśmy w Australii, przypominają nam dopiero głuche pacnięcia kangurzych łap gdzieś tam, w cieniu paproci drzewiastych.
… czyli krótki przegląd australijskiej fauny kicającej.
Jedną z zalet życia na przedmieściach Sydney jest to, że nie trzeba tutaj długo szukać kontaktu z naturą – zwierzęta same przychodzą pod próg. Oto kilka z nich.
… czyli kilkanaście miejsc z całego świata, w których można stracić wiarę w człowieka.
Media żyją teraz newsem o mężczyźnie z Tajlandii, którego ugryzł w przyrodzenie wąż ukryty w sedesie. Australijczycy nie chcieli zostać w tyle, przypominają więc o własnym zestawie toaletowej fauny. Oto krótka lista.
Typowy australijski kemping. Gwieździste niebo, szum eukaliptusów i szczęka czterometrowego krokodyla zaciśnięta na kostce.
Od ponad 150 lat trwa walka między europejskimi królikami a australijskim wielkouchem. Czy bitwa na czekoladowym froncie ostatecznie rozstrzygnie sprawę?
Internet obiegła kolejna wzruszająca historia – zdjęcia kangurzej samicy umierającej w towarzystwie samca i młodego kangurzątka. Ale czy to na pewno żałoba?
Pająk ofiarą przemocy domowej, czyli dyskretny urok arachnofobii.
Ku wielkiemu rozczarowaniu ufologów komisja badająca tajemnicze zjawisko stwierdziła, że winowajcami są… zwierzęta na haju.